Po odwiedzinach FOPP przestraszyłem się nie na żarty. Czyżby w Oksfordzie nie było dobrych sklepów płytowych? Na szczęście Truck Store trochę podratowało sytuację. Co nie zmienia faktu, że po pierwsze, płytowe eldorado w UK to fikcja, po drugie poszczególne obszary Anglii różnią się między sobą i widocznie klimaty czarityszopów nie pasują do oksfordzkiego glamur.
Truck Store jest trochę odsunięte od centralnej części miasta. Centrum Oksfordu to kilka uliczek, ale niemiłosiernie zatłoczonych. Dobrze więc, że do Truck Store musimy dojść - aż 10 min pieszo. Idziemy więc typowo angielską uliczką i dochodzimy do pięknego sklepiku płytowego.
Nie jest to duży sklep, nie ma tysięcy tytułów. Ale najważniejszy w nim jest klimat. Urokliwie zagospodarowana przestrzeń wpisana w kształt kwadratu. Nie ma tam porządnego miejsca odsłuchowego (ale kto nim dysponuje poza bydgoską Epką? :) ). Wygląda ono tak:
Jest za to coś, o czym myśleliśmy i my: coffee bar + oksfordzkie ciasteczka (czekolada, karmel, orzeszki). Część barowa nie jest specjalnie oddzielona od przestrzeni sklepu. Jest to całość. Goście mogą usiąść przy stolikach, pooglądać płyty i napić się kawy.
Designersko jeden z ładniejszych sklepów jakie widziałem: duże okna na dwóch przyległych ścianach oraz umiejętnie podzielona przestrzeń w środku, dają efekt harmonii. To czego mi brakowało żeby postawić szóstkę, to... muzyki właśnie. Właściciele sklepu byli nieobecni i kramiku pilnowały przeurocze angielki. Przypominały trochę studentki lub osoby o obojętnym stosunku do muzyki, jakby za mało muzycznego szaleństwa. Parę słów o asortymencie. Ma swoją strukturę, nieźle przemyślaną. Są tam płyty zupełnie nowe, całkiem ich sporo. Mniej ciekawych tytułów znajdziemy w używkach, ale trochę tego jest. Znalazłem za to boks z ciekawymi maxi singlami, wcale nie tanimi, raczej wyselekcjonowane pozycje. Właśnie, odniosłem wrażenie, że towar jest wyselekcjonowany w całym sklepie.
Truck Store nie jest sklepem dla maniaków, którzy grzebią godzinami: płyty rozłożone są na regałach, brakuje centralnego stołu - duszy sklepu. Mocnym punktem są używane płyty CD, mają wiele ciekawych tytułów sprzed lat, które można dziś nabyć szukając w Internecie. Kolejny minus angielskich sklepów. Kiedyś zauważyłem, iż prowadzenie sprzedaży wysyłkowej czy internetowej jest rzadkością dla takich sklepików i obsługa nie zrobi wyjątku. Szkoda, bo nie można swobodnie kupić tego co się chce, na wysyłkę we własnym zakresie często brakuje czasu. Mimo tych utrudnień można wpaść w zakupowe szaleństwo winyli ze względu na ciekawe pozycje. W sumie Truck Store wyciągnął z naszego portfela ponad setkę funciaków.
powrót do czytelni
